Grube dziecko...
Moja droga związana z restrykcyjnym odchudzaniem zaczęła się już w latach nastoletnich, kiedy w gabinecie lekarskim dostałam etykietę „grubego dziecka”. Nie otrzymałam odpowiedniej pomocy, bo to nie waga była przyczyną pogorszonego stanu zdrowia. Dostałam za to dietę głodówkową (1000-1200 kcal, tak miałam wtedy 14 lat), która rozpoczęła najgorszy okres mojego życia.
Z pozoru niewinne odchudzanie, które miało mi pomóc poczuć się lepiej spowodowało, że w mojej historii zagościły zaburzenia odżywiania. Bardzo długo żyłam w lęku przed kaloriami czy makroskładnikami. Głodziłam się i niszczyłam przez wiele lat, bo niejedzenie dawało mi poczucie sprawczości. Sprawiało także że czułam się silna.
Nie chciałam zachorować. To wszystko zadziało się samo.
Nagle się okazało, że ponad połowę swojego życia się odchudzam, ćwiczę do utraty sił, bo boję przytycia czy rezygnuję z relacji z lęku przed utratą “kontroli”.
Miałam dość.
Też byłam samotna i niewidzialna
Presja jedzenia
Niższa waga przez moment dawała poczucie wystarczalności i satysfakcji, do czasu, aż po raz kolejny zaczęła rosnąć, a ja nie mogłam powstrzymać ciągłego jedzenia. Podnosiłam się, walczyłam i po raz kolejny przegrywałam. Chudłam i tyłam, chudłam i tyłam…
Zaburzenia odżywiania
Frustracja, złość, bezsilność. Wiem z czym się zmagasz i wiem, że to trudne. Też czułam ścisk w głowie, zmagałam się z natłokami myśli czy próbowałam się oprzeć, żeby ponownie poczuć własną siłę.
Możesz żyć inaczej
Z tego miejsca chcę Ci powiedzieć, że Twoje życie nie musi się kręcić wokół jedzenia czy odchudzania.
Pokażę Ci jak zawrzeć ze sobą rozejm.
Pomogę Ci się z tego uwolnić i to życie odzyskać, żeby go w końcu doświadczać, a nie być na kolejnej diecie. Zamiast dążyć do zniszczenia, dasz sobie możliwość do poznania się, do rozwoju, spełniania swoich celów czy marzeń, jak również do bycia po prostu sobą. Z zaletami i wadami, z mocnymi i słabymi stronami. Dalsza walka nie ma sensu, bo w bitwach nie ma zwycięzców. Są tylko ranni.
bezpieczeństwo
spokój
wolność
samorozwój
odwaga
Nie obiecuję, że będzie łatwo, że zawsze będzie Ci się chcieć, a Twoja droga będzie się składać z samych sukcesów. Proces tak nie wygląda. Będą gorsze dni, błędy i potknięcia.
Nauczę Cię jednak, jak działać w trudniejszych momentach i pozostać na drodze do zmiany. Tym razem będzie inaczej.
Psychodietetyczka
Monika Michalak
Chcę z Tobą pracować!po prostu
Jedzenie będzie jedzeniem
A nie emocjonalnym plastrem, karą, nagrodą czy sposobem na życie. Nauczę Cię jeść w zgodzie z ciałem, czyli z poszanowaniem jego potrzeby odżywczości i potrzeby atrakcyjności dla głowy.
Przestaniesz żyć by jeść, a zaczniesz jeść by żyć. Znajdziemy złoty środek, który będzie skrojony na Twoją miarę ;)
Żeby odzyskać sprawczość i bezpieczeństwo w przestrzeni związanej z jedzeniem, musisz nauczyć się traktować tak, jak na to zasługujesz, czyli troskliwie, wspierająco i motywująco do dalszego rozwoju.
Pokażę Ci tę drogę. Drogę otwartości na własne emocje, potrzeby i uczucia, szacunek do granic i własnego zdania, jak również doceniania własnej siły, odwagi i wrażliwości.
W miejsce ataku i wewnętrznej krytyczki zaczniesz zauważać w sobie coś więcej niż wygląd i przestaniesz wątpić w swoje prawo do szacunku, miłości i bezpieczeństwa.
Dołącz do "Głodnych"
Dziękuję za to, że stworzyłaś ten kurs. Za każdą lekcję, każdy slajd, podcast…. Za to, że nie “strzelałaś” formułkami tylko potrafiłaś przekazać swój ogrom wiedzy w formie, która trafia do zwykłego człowieka. Za idealne połączenie teorii z ćwiczeniami, za przekazanie swojego doświadczenia.
Monika dziękuję Ci za odkrywanie przede mną kolejnych puzzli w tej skomplikowanej dla mnie układance ❤️
Dziękuję Ci za te mega wartościowe lekcje, które zmieniły moje życie! Dziękuję Ci za naukę i polubienie odżywczego jedzenia, dzięki któremu mój organizm ma energię do życia. Dziękuję za naukę rozmowy ze sobą i akceptacji swoich wad i zalet. Jestem niesamowicie wdzięczna algorytmowi, że mi Ciebie podrzucił. Robisz niesamowitą robotę!
Monia!
Spadłaś mi z nieba, to jest dla mnie pewne. W idealnym momencie, kiedy byłam w poczuciu totalnej beznadziejności i pewności, że mi to już nic nie pomoże. Dziękuję. Tak bardzo, baaardzo Ci dziękuję!
Odłączyłaś mi głowę od żołądka. W końcu wiem co mam robić i wiem, że nie jestem beznadziejnym przypadkiem. Zawdzięczam Ci BARDZO wiele. Rób dalej to co robisz! ❤️ Pomagasz nam wielu. Dlatego jeszcze raz: DZIĘ-KU-JĘ!Monika, dziękuję Tobie za wszystko. Nie umiem wyrazić słowami, jak bardzo mi pomogłaś , jak wiele się dzięki Tobie zmieniło. Pozwoliłam sobie być w tym życiu i jego doświadczać i tak jak mi kiedyś napisałaś, w końcu widzę jak to życie nabiera kolorów. Mimo, że przede mną jeszcze mnóstwo pracy, to ja już się nie boję, bo dzięki Tobie wiem, że cokolwiek się nie stanie, to sobie poradzę.
“Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ja dzieli” Albert Schweitzer
Dziękuję za to, że dzielisz się z nami tym szczęściem!Monika jestem wdzięczna za to, że pojawiłaś się na mojej drodze, dzięki Tobie odnalazłam spokój w jedzeniu i zaufanie do siebie i swojego ciała. DZIĘKUJĘ ❤️
Dziękuję Ci Monia za zmianę w myśleniu odnośnie swojego ciała i wyglądu oraz to, że dzięki Tobie uwierzyłam w siebie na sto procent. Dziękuję Ci za swoją ciało życzliwość względem swojego wyglądu i podejścia do siebie i samoakceptacji oraz to, że wiem, że moje wcześniejsze niepowodzenia to była moja głodna głowa!
Dziękuję Tobie, że jesteś, a sobie dziękuję za to, że Ci zaufałam. Trafiłaś do mnie jak nikt inny przedtem i uświadomiłaś mi, że jestem wartościowa taka, jaka jestem. Pomogłaś mi uwierzyć w siebie i w to, że wszystko jest możliwe. Przyniosłaś nadzieję i wdzięczność. Spokój w głowie i szacunek do siebie ❤️ dziękuję za to wszystko i za wiele wiele więcej co dla nas robisz.
Nie sądziłam, że to, czego nauczyłam się na kursie, tak bardzo pomoże mi nie tylko w relacji z jedzeniem, ale przede wszystkim w relacji z samą sobą. Bardzo Ci dziękuję, że pomogłaś mi wreszcie zobaczyć siebie. Stanowczo za długo byłam dla siebie niewidzialna. Nauczyłaś mnie być ze sobą w uważności tu i teraz. Dziękuję Tobie już przed sobą nie uciekam i to zmieniło całe moje życie. Dziękuję.
Odwiedź Dorotę na jej IG – Wnętrzarska Twórczyni
Dziękuję Ci Monia za naprawdę uratowanie mi ŻYCIA ❤️
❤️Za odzyskanie radości z życia, bo byłam za długo w ciemnym zaułku.
❤️Za odzyskanie fun’u z uprawiania sportu, a nie czucie przymusu jego uprawiania.
❤️Za odkrycie w końcu miłości do samej siebie, zaczęłam w końcu podobać się samej sobie, lubię moje ciało i kochać siebie taką jaka jestem po prostu.
❤️Za uświadomienie mi, że warto doświadczać, korzystać z życia niż tylko w nim bywać.
❤️Za pokazanie, że jedzenie nie jestem moim wrogiem, ale TYLKO JEDZENIEM i paliwem do korzystania z życia.
❤️Za bycie najlepszą chearliderką o jakiej można tylko marzyć i zazdrościć innym!
❤️Za wsparcie, wyrozumiałość i nieocenioną troskę.
DZIĘKUJĘ!!!Monia! Dziękuję za inspirację, motywację i przysłowiowego kopa w … Bo pierwszy raz czuję się kopnięta z empatią i uczę się jak sama dla siebie być równie wyrozumiała, ale konsekwentna. Łączenie kropek forever! Ściskam!
Monia, brakłoby zeszytu, gdybym chciała wyliczać za co jestem Ci wdzięczna… Zmieniłaś moje myślenie i całe życie. W końcu jem bez wyrzutów sumienia i zakazów, a to dzięki Twojej pomocy!:) Nigdy w siebie nie wątp, bo wykonujesz kawał dobrej roboty! Podarowałaś mi nowy rozdział w życiu – DZIĘKUJĘ ❤️
Odwiedź Katarzynę na jej IG – Terapeutka Stylu
Dzięki kursowi odkryłam jak wspaniale potrafię się oszukać. Pomogło mi to lepiej ze sobą pracować ❤️ Dziękuję za naukę o odpoczynku. Czasem zapominam o nim, ale skutecznie mi przypomniałaś. Dzięki Tobie za nim odpalę schemat pt: “Muszę się odchudzać” biorę 3 oddechy i racjonalizuję sytuację. Monia wspieraj dalej dziewczyny w samoakceptacji i miłości do siebie. Wykonujesz piękną i bardzo potrzebną pracę.Nie ma takich słów, które wyrażą wdzięczność, jaką czuję. Cała Twoja praca tak bardzo pomogła mojej “głodnej głowie” w końcu zrozumieć, co tak naprawdę jest ważne. Jestem pełna wdzięczności za to, że te parę lat temu zaufałam, że Twój “kalendarz adwentowy” może pomóc mi zrozumieć, co się dzieje w mojej głowie. Jestem wdzięczna, że w zeszłym roku postanowiłam zaufać Ci drugi raz. Jesteś tak cudowną i ciepłą osobą, że jestem też wdzięczna za przywilej poznania Ciebie. To, co robisz, jest bardzo wartościowe i mam pewność, że pomoże wielu osobom. Ściskam mocno.
projekt
Jestem wystarczająca
od kobiet dla kobiet <3
Za nami już VI edycji, w których do tej pory wzięło udział ponad 50 kobiet! ;)
Jeśli od zawsze marzyłaś o sesji zdjęciowej, jednak wciąż powstrzymuje Cię myśl, że to nie dla Ciebie lub odkładasz ją na później z obaw o wygląd, to Girl, oto Twój znak!
Sprawdź szczegółyMonika Kapałczyńska
Monika Michalak
Pomysł na projekt zrodził się w mojej głowie w 2022 roku i to właśnie wtedy, razem z fotografką Moniką Kapałczyńską, zrealizowałyśmy pierwszą edycję.
Naszym celem jest udowodnienie, że tu i teraz możesz stanąć przed obiektywem i z naszą pomocą zobaczyć się innymi oczami po to, żeby dostrzec swoje piękno, odwagę, siłę, kobiecość i wrażliwość.
kobiecość
wrażliwość
odwaga
piękno
siła
To nie jest zwykła sesja zdjęciowa.
To spotkanie z dwoma ekspertkami, które pomogą Ci przełamać opór, wstyd, poczucie gorszości i zwątpienie co do własnego ciała. Będziesz bezpieczna, a my zadbamy o Twój komfort w gadaniu z głosem wrednej baby w Twojej głowie. Dostaniesz nie tylko piękne zdjęcia. Ta sesja będzie doświadczeniem, które na długo zapamiętasz i będzie bardzo ważnym krokiem w kierunku akceptacji samej siebie.
Moje kwalifikacje
Ukończyłam dietetykę na Wrocławskim Uniwersytecie Medycznym oraz psychodietetykę na SWPS we Wrocławiu. Jestem także wykładowczynią akademicką.
Do życia podchodzę z uśmiechem, do treningu z energią, do drugiego człowieka z otwartością, za to do zdrowia z powagą i odpowiedzialnością.
W swojej praktyce zawodowej polegam na aktualnej wiedzy z wiarygodnych dowodów naukowych, które potwierdzają skuteczność i bezpieczeństwo stosowanych narzędzi oraz terapii.